W formule K-1, Marcin dał świetne widowisko i przez trzy rudny wyprowadził niesamowitą ilość ciosów nie dają rywalowi wytchnienia. Pierwsza runda była niezwykle efektowna i podobała się kibicom, zaś w drugiej Parcheta zaczął z większą pewnością siebie i zdecydowanie dominował, co było widać po Ormaninie, który najwyraźniej odczuł ciosy polaka. W trzeciej rundzie, prowadzący Nak Muay Szczecin dalej kontynuował swoje widowisko i mocno okopywał swojego przeciwnika, nad którym wyraźnie dominował w formule kickboxingu.